Ostatni etap Delfinatu 2011 wygrał tak jak wczoraj Joaquim Rodriguez, który uzyskał czas o 8 sekund lepszy niż: Gesink, Pinot, Van den Broeck i Vinokourow. Cały wyścig zwyciężył Bradley Wiggins z zespołu Sky, który miał wysoką przewagę nad Cadelem Evansem, a Australijczyk nie miał dość sił, aby pod koniec etapu mocno zaatakować, tak aby przejechać etap w czasie o 1,5 minuty krótszym niż Wiggins.
Od jakiegoś czasu wiadomo było, że Katiusza wystartuje na Tour de France w składzie, w którym będą tylko rosyjscy zawodnicy, jednak po tym co pokazał Rodriguez na Dauphine Libere, warto by było umieścić go w drużynie na Wielką Pętlę. Sądzę, że bez tego kolarza, Katiusza nie ma szans na jakiekolwiek zwycięstwo.
Skoro wyścig zakończył się wygraną Bradleya Wigginsa w klasyfikacji generalnej, warto by było napisać o nim coś więcej. Ten 31-letni Brytyjczyk urodził się w Belgii w miejscowości Gent. Profesjonalnym zawodnikiem stał się w 2002 r, a rok później wystartował w Giro d'Italia, lecz zakończył swój udział na 18 etapie. Do jego największych sukcesów można zaliczyć wygrane: prologu Dauphine Libere w 2007 r, 1. etapu Giro d'Italia ubiegłego roku, 4. etapu Bayern Rundfahrt i dzisiejszej - całego wyścigu w Delfinacie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz