Ze względu na to, że dzisiaj jest przerwa w wyścigu Giro d'Italia, zamierzam przedstawić plan jutrzejszego etapu.
Kolarze przenoszą się z Sycylii na wschodnie wybrzeże Włoch, a konkretnie do niewielkiego miasteczka Termoli, w którym pełno jest średniowiecznych zabytków. Etap będzie raczej płaski (i przez to niezbyt ciekawy), ponieważ jedynymi wzniesieniami będą: Petacciato (220m) na pierwszych 10 kilometrach, Vasto (123m) oraz Teramo (255m), gdzie kolarze przejadą przez linię mety.
Jestem ciekawy jaką strategię obierze Contador, ponieważ najlepiej radzi sobie w górach i na tym etapie pewnie nie będzie walczył o zwycięstwo, ale jednocześnie nie może stracić zbyt wielu sekund, gdyż jest faworytem tegorocznego Giro.
Nie chcę za dużo prognozować, bo nie jestem wielkim specjalistą w tych sprawach. ;)
Etap, pomimo, że w zasadzie płaski, to bardzo ciekawy. Po dniu przerwy apetyty na ściganie na pewno wzrosły. W końcówce lekko pod górę, a ostatnie 100 metrów o nachyleniu 4%. Może się zdarzyć, że tam zawiąże się jakaś akcja, choć sprinterskie ekipy na pewno będą starały się wszystko kasować. Stawiam jednak na niespodziankę i liczę, że skutecznie zaatakuje ktoś, kto nie jedzie po zwycięstwo w całym Giro, a celuje jedynie w wygranie etapu. A takich kolarzy jest przecież sporo, np. Di Luca. A może nasz Michał Gołaś? :)
OdpowiedzUsuńNo i w klasyfikacji generalnej nic się nie zmieniło. :P
OdpowiedzUsuńAle walka pod koniec była. ;)