Dzisiejszy etap Tour de France wygrał Tyler Farrar. Szczerze mówiąc to stawiałem na niego albo na Hushovda, ponieważ Hushovd powiedział wcześniej, że będzie chciał wygrać jeden etap i przynajmniej raz założyć żółtą koszulkę, a przez resztę etapów będzie pomagał Farrarowi. Maillot jaune miał na sobie dzisiaj, więc albo miał się starać o zwycięstwo albo pomóc liderowi. Dlaczego Farrar? Bo to był etap stworzony dla sprinterów, a Farrar jest niewątpliwie jednym z lepszych, a skoro Hushovd miał mu pomagać, to na ostatnich metrach świetnie go wyciągnął, ponieważ Norweg także jest sprinterem. Nie można też zapomnieć o pracy Juliana Deana pod koniec etapu, który tak jak Hushovd pomagał wyprowadzać Farrara. O zwycięstwo walczyli także Romain Feillu i Jose Joaquin Rojas, jednak obaj mieli mniejsze szanse od Amerykanina, bo nie mieli takiej pomocy jak on. Również Cavendish nie starał się za bardzo, ponieważ jego koledzy z zespołu zostali z tyłu.
Przez większość wyścigu uciekała piątka zawodników: Delage (FDJ), który zgarnął 20 punktów za 104 kilometrze premii i premię górską na moście Saint-Nazaire, Gutierrez (Movistar), Terpstra (Quick Step), Bouet (Ag2R) i Moreno (Euskaltel). Był moment, w którym mieli nawet 8 minut przewagi, jednak drużyna Garmin nie odpuściłaby na takim etapie, więc z racji tego, że prowadzili peleton, mogli w odpowiednim momencie przyspieszyć i jak to zwykle bywa ucieczka została złapana.
1. Tyler Farrar 4:40:21
2. Romain Feillu +0:00
3. Jose Joaquin Rojas Gil +0:00
4. Sébastien Hinault +0:00
5. Mark Cavendish +0:00
6. Thor Hushovd +0:00
7. Julian Dean +0:00
8. Borut Bozic +0:00
9. André Greipel +0:00
10. Jimmy Engoulvent +0:00
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz